Na hel
Wybraliśmy się z Madzią na hel, przez Rewę (frytki z kolą i ciasteczka), Puck (ciastka z hebratką) dotraliśmy do Jastarni, który okazała się optymalnym końcem trasy z uwagi na możliwość porotu trawajem wodnym - zamiast pociągiem.
Po drodzę błądziliśmy w Sopocie (przy plaży na wysokości Kamiennego potoku) oraz w "uśmiechnij się jesteś w" Gdyni (przy estakadzie płk.Kwiatkowskiego),nim trafiliśmy na ścieżkę, która prowadzi do nowo wybudowanej ddr na Obłuże. Tam podziwialiśmy (teraz również i moim zdaniem bezsensowną) jeszcze nie oddaną do użytku, kładką dla rowerów.
Deszczyk popadywał, dzieci kwiaty sypały, ja ciągnąłem ektrakoło z ładunkiem: dużego aparatu, statywu i akcesoriów rowerowych (+10kg brutto), odczuwalnym, ale nie uciążliwym. Sprzęt technicznie okazał się sprawny i prosty w obsłudze.
Zgrabnie skakał po nierównościach jezdni asfaltowej, burku na ddr w Sopocie i korzeniach w lesie.
Trasa miła, zdjęcia z malego aparatu i przebieg w linkach poniżej:
odc.1
odc.2
(rozbite bo powiesił się mi telefon)
sumarycznie:
garść fotek:
Sopot na klifie:
Gdynia - miasto przyjazne rowerom i rowerzystom:
Gdynia- terminal kontenerowy
Chałupy
Jastarnia - czekając na rybkę:
"My heart will go on.."
Piękna w obiektywie:
W obiektywie Pięknej:
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Po drodzę błądziliśmy w Sopocie (przy plaży na wysokości Kamiennego potoku) oraz w "uśmiechnij się jesteś w" Gdyni (przy estakadzie płk.Kwiatkowskiego),nim trafiliśmy na ścieżkę, która prowadzi do nowo wybudowanej ddr na Obłuże. Tam podziwialiśmy (teraz również i moim zdaniem bezsensowną) jeszcze nie oddaną do użytku, kładką dla rowerów.
Deszczyk popadywał, dzieci kwiaty sypały, ja ciągnąłem ektrakoło z ładunkiem: dużego aparatu, statywu i akcesoriów rowerowych (+10kg brutto), odczuwalnym, ale nie uciążliwym. Sprzęt technicznie okazał się sprawny i prosty w obsłudze.
Zgrabnie skakał po nierównościach jezdni asfaltowej, burku na ddr w Sopocie i korzeniach w lesie.
Trasa miła, zdjęcia z malego aparatu i przebieg w linkach poniżej:
odc.1
odc.2
(rozbite bo powiesił się mi telefon)
sumarycznie:
garść fotek:
Sopot na klifie:
Gdynia - miasto przyjazne rowerom i rowerzystom:
Gdynia- terminal kontenerowy
Chałupy
Jastarnia - czekając na rybkę:
"My heart will go on.."
Piękna w obiektywie:
W obiektywie Pięknej:
Rower:Tricross [2009-2012]
Dane wycieczki:
93.00 km (0.00 km teren), czas: 08:00 h, avg:11.62 km/h,
prędkość maks: 42.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
fajna wycieczka, super foty, szkoda że nie mogliśmy pojechać z Wami :( zazdroszczę "My heart will go on.."hehe
aniathema - 16:21 poniedziałek, 11 czerwca 2012 | linkuj
Aaaa ten burek :) Doskonlae Lszuiego rouzmime, bo sam lubię się czepaić o litreókwi.
sirmicho - 13:13 poniedziałek, 11 czerwca 2012 | linkuj
Ale o so chozi? Burek? Psa na tym kole woziłeś? Jak? Poproszę o komiks z obrazkami.
sirmicho - 12:56 poniedziałek, 11 czerwca 2012 | linkuj
A jak się czuje burek po przejechaniu ekstrakołem? ;)
Luszi - 11:40 poniedziałek, 11 czerwca 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!